30 sie

Brawurowy skok w dorosłość

„Seks, prochy i zespół Aspergera” Luke’a Jacksona wydane przez Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego to brawurowa kontynuacja wydanej przed kilkunastoma laty książki „Świry, dziwadła i zespół Aspergera”.

Dwudziestokilkuletni dziś autor poczuł potrzebę napisania kolejnej książki, dostosowanej do realiów, w których obecnie żyje oraz drogi, jaką przeszedł w procesie dojrzewania fizycznego i psychicznego.

Zaznajomieni z pierwszą książką autora czytelnicy nie zawiodą się i tym razem. Książka ma formę poradnika ze zgrabnie wplecionymi elementami autobiograficznymi, choć autor nie sili się na moralizatorski ton. Mimo, że Jackson porusza w tej książce zdecydowanie doroślejsze tematy, takie jak związki damsko-męskie, narkotyki (charakteryzując każdą z substancji niczym prawdziwy ekspert), relacje w pracy, szkole i na studiach, a nawet stosunek osób z autyzmem do osób neurotypowych i wiele, wiele innych aspektów życia codziennego. Robi to z niezwykłym poczuciem humoru i przebijającym się przez karty książki inteligentnym spojrzeniem na świat. Wdzięcznie opisuje problemy typowe dla spektrum autyzmu, takie jak zaburzenia integracji sensorycznej, problemy ze znalezieniem wspólnego języka ze środowiskiem, a także sam temat relacji na kilku płaszczyznach.

Książkę czytało się stosunkowo lekko i przyjemnie, jak na wagę tematu, co z pewnością jest również zasługą tłumaczenia. Stanowi ona świetne uzupełnienie wspomnianych wyżej „Świrów, dziwadeł…” Co ciekawe, Jackson nie jest jedyną osobą z ASD w swojej rodzinie – ma również autystycznego brata, więc tematyka spektrum nie stanowi aż tak wielkiego wyzwania dla jego rodziny; nie takiego, jak mogłoby się wydawać.

Książka jest adresowana przede wszystkich do osób w spektrum autyzmu, szczególnie w wieku nastoletnim, choć przekaz nie będzie obcy też wszystkim zainteresowanym. W przeciwieństwie do wielu eksperckich publikacji (choć trzeba im oddać, że są one rezultatem pracy w służbie nauki), często wpadających w pułapkę dezaktualizacji wiedzy i przestarzałości niektórych schematów, głos Luke’a Jacksona stanowi głos samorzecznika, który ciągle ginie w wielości perspektyw postrzegania ASD bądź nie jest wystarczająco słuchany.  Także rodzice i bliscy osoby w spektrum – jeśli zechcą – odnajdą sporo informacji z pierwszej ręki; takich, które decydują o unikatowości jednostek z ASD (nie mylić z powielanym stereotypem geniusza.

 

Weronika Miksza

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.