2 mar

[RECENZJA] J. Hołub „Niegrzeczne. Historie dzieci z ADHD, autyzmem i zespołem Aspergera”, wyd. Czarne

Wydawnictwo Czarne rozpoczęło 2020 rok wydawniczym reportażem Jakuba Hołuba „Niegrzeczne. Historie dzieci z ADHD, autyzmem i zespołem Aspergera”.

Historie opisywane przez Jakuba Hołuba są ciągiem dalszym historii i narracji, przedstawianej w poprzedniej książce autora pt. „Żeby umarło przede mną. Opowieści matek niepełnosprawnych dzieci”. Sam autor mówi o tym, jak wielkie wrażenie wywarła na nim praca nad poprzednią książką i jak wpłynęła na kształt opowieści o dzieciach z ADHD oraz ASD. Odwzorowane z chirurgiczną precyzją, pozwalają zwątpić w idee państwa opiekuńczego i brutalnie demaskują luki systemowe. Autor nie ucieka się do upiększania rzeczywistości, pokazując również niepopularne, krzywdzące opinie i stereotypy w całej okazałości. Jeśli ktokolwiek żyje w bańce informacyjnej, sądząc, że nie można w tak krzywdzący sposób traktować dzieci i rodzin – uświadomi sobie, że świat nie rysuje się jedynie w jasnych barwach, a odcienie niezrozumienia i niewiedzy także są codziennością zadziwiająco wielu ludzi w Polsce.

Mogłoby się wydawać, że narracja o nie wspieraniu najsłabszych jest tu przedstawiona dość jednostronnie. Spoiwem książki jest jednak stereotyp, pogarda, brak akceptacji – wszystko to, co często jest tłumione w dyskursie społecznym. Ile razy niewybredne komentarze na temat „niegrzecznych dzieci”, wypowiadane z wyższością nawet przez tych, którym teoretycznie powinno być łatwiej zrozumieć złożoność problemu, padają codziennie poza kartami tej książki? Co prawda, wiele jest przecież historii tych, którym się jakoś „udało”, choć równie często zdarza się, że stało się to ogromnym kosztem… Jednak nie ma tutaj nic z przypadkowości. Lektura nie powstała – niestety – ku pokrzepieniu serc, lecz dla odmalowania nierzadko trudnej rzeczywistości i sprawiedliwego wysłuchania drugiej strony. Istnieją na łamach tej książki historie, w których oddano głos różnym stronom społecznego dialogu (jak stało się to w przypadku 16-letniego Kacpra), gdzie tragizm pogłębiany jest przez kontrast i różne punkty widzenia. Niechlubnymi bohaterami tej książki – obok przypadkowych przechodniów – bywają również sąsiedzi, nauczyciele szkolni, znajomi… Dodatkowym trudnym bodźcem jest traktowanie problemów wynikających z ADHD jako niedogodności drugiej kategorii, niezasługujących na rewalidację w takim stopniu, w jakim należy się ona dzieciom z autystycznego spektrum.

Książka Jacka Hołuba to przestroga przed zbyt łatwym wydawaniem osądów, ze względu na przewrotność losu. Choć nie jest to lekka, łatwa i przyjemna lektura – waga problemu, jakim jest poziom uprzedzenia do inności w naszym społeczeństwe, zasługuje na poświęcenie mu trochę uwagi. Niewrażliwość lub nieświadomość problemu mogą to wtórnie pogłębiać  – a w dobie szerszej rozpoznawalności diagnostycznej trudno powoli mówić o tym, że dotyczy to jedynie mniejszości. Społeczeństwo, jako zbiór naczyń połączonych, ma prawo wiedzieć. I temu właśnie służy ta książka. Bolesna, ale mniej prawdziwa.

Weronika Janiak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.