19 lip

Wszyscy jesteśmy kosmitami

Czy zabierać się za czytanie tej książki? Nawet trzeba!

Niezwykłość książki „Nie jestem kosmitą. Mam zespół Aspergera” Joanny Ławickiej, prezeski opolskiej Fundacji Prodeste, przejawia się przede wszystkim w wyjściu poza schemat pisania i mówienia o zaburzeniach ze spektrum autyzmu. To jedna z niewielu, jeśli nie pierwsza, książka skierowana bezpośrednio do osoby z ASD, choć nie pomijająca również jej najbliższych. Dotychczas wszelkie publikacje opierały się raczej na autobiograficznych opowieściach, schemacie pytanie-odpowiedź lub naukowych rozważaniach sensu stricto.

Ta zdecydowanie odbiega od dotychczasowej literatury dostępnej na rynku; napisana prostym językiem, zawierające ćwiczenia pomagające czytelnikom uporządkować sobie pewne pojęcia oraz perspektywę spojrzenia na codzienne kłopoty i trudności. Książka pełni rolę przewodnika, niemal osobistego terapeuty pierwszego kontaktu, pomagającego zwiększyć świadomość nie tylko swoich trudności, ale również drzemiącego potencjału. Wiarygodności dodaje fakt, że autorka dobrze rozumie problemy, z jakimi spotykają się osoby z zaburzeniami ze spektrum autyzmu; nie bez znaczenia jest fakt, że sama posiada diagnozę o swojej neuronietypowości. Od razu przychodzi mi na myśl zabawne porównanie, że skoro jesteśmy mieszkańcami Ziemi, a Ziemia jest w kosmosie… to wszyscy jesteśmy kosmitami. Wystarczy wczuć się w wygląd kosmity (lub kosmitów), których w czarujący sposób sportretowała ilustratorka – Marta Stachurska.

Obok przyjętej formy książki, to, co wzbudziło moje szczególne uznanie, to zakończenie mające charakter mocno wybrzmiewającego manifestu. Choć książka dość dobrze oddawała niezwykłość osób z ASD, to zakończenie sprawiło, że miałam ochotę podpisać się pod nią rękami i nogami. W zasadzie padło tam jedynie parę słów. Pozornie oczywistych: apel o zrozumienie, akceptację i wiele innych. To zdumiewające, że neurotypowi w szoku spowodowanym odkryciem inności w swoim otoczeniu często zapominają o zwykłych, ludzkich odruchach. Poszukując schematu postępowania; zapominają, że po diagnozie nie mają do czynienia z kosmitą… lecz nadal z człowiekiem; tym samym, którego znali i kochali do tej pory.

Jedyne, co mogę dodać: sięgnijcie po tę książkę, drodzy Czytelnicy. Niezależnie od końcowych odczuć, mogę Was zapewnić, że takich unikatów wydanych w języku polskim ze świecą szukać. Może natraficie na egzemplarz do przeczytania w szkołach lub bibliotekach? Nie chcę się powtarzać; podejrzewam również, że choćbym zmagała się z napisaniem tej książki krócej lub dłużej niż autorka, lepiej bym tego nie ujęła. Choć premiera odbyła się w Warszawie 22 czerwca, nie jest wykluczone, że spotkania promujące odbędą się też w innych miastach, co stworzy możliwość do lepszego zrozumienia książki i nie tylko – kto wie?

Więcej informacji o książce oraz ludziach odpowiedzialnych za ten projekt dostępnych jest tutaj.

Weronika Miksza

aspiks01

fot. życieaspergera.blogspot.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.