4 wrz

Odnaleźć (nie)zagubione

Tym razem na tapetę bierzemy całkiem zabawną, lekką historię spod znaku znanego nam Pana Hilarego.

Jest to Struś i inne zguby Beth Hautali, wydany przez wydawnictwo Linia w serii Biała Plama – wyjątkowych książek dla młodzieży. Rzecz jest o gubieniu i znajdowaniu… tylko czy w życiu naprawdę chodzi o znalezienie tego, co zginęło? Czy to może tylko nasz „dorosły” punkt widzenia?

Protagonistką jest siostra Jacoba, nastolatka z zaburzeniami w spektrum autyzmu, Olivia. Znana jest ze swojej umiejętności znajdowania zaplątanych gdzieś rzeczy. Jest to niezwykle pomocna umiejętność w niełatwej codzienności państwa Grantów, biorąc pod uwagę wyjątkowość jej starszego brata, wokół którego siłą rzeczy kręci się całe życie rodziny. W opowieści pojawia się zaginiony struś z pobliskiego zoo, przyjaciel, zagubiona zabawka brata i… teatralne wyzwanie. Czy zmuszana często do rezygnacji z własnych potrzeb Olivia będzie w stanie odnaleźć siebie, zaakceptować brata i rozwiązać zagadkę uciekającego strusia z pobliskiego zoo?

Tym razem mamy do czynienia z dość rozbudowaną historią z przesłaniem. Opisywana sytuacja nie należy do najłatwiejszych, jako że siła wyższa zmusza każdego z członków rodziny do dostosowania się do wymogów rzeczywistości. Nie powinno być tak, że na obecności członka rodziny z ASD cierpi jego rodzeństwo; niestety, jest to codzienność w wielu domach na całym świecie. Olivia musiała popełnić błąd i wielokrotnie postawić na swoim, aby w końcu spełnić swoje marzenie… Potrzebuje jednak również czasu, żeby dostrzec wartość w odmienności swojego brata, a także zrozumieć, że nawet odnalezienie jego ulubionej zabawki nie zmieni rzeczywistości, ponieważ zabiegani rodzice nie widzą, że jej często opozycyjne nastawienie wynika z braku poświęcanego jej czasu. Z kart książki wyłania się wiele morałów, choć trzeba oddać, że nie jest to robione zbyt nachalnie. Dzięki zachowaniu równowagi między warstwą rozrywkową, a edukacyjną, lektura ma szansę spodobać się zarówno dużym, jak i małym czytelnikom. Znalezienie takiej perełki w mnóstwie różnych powieści nie należy do łatwych zadań – chapeau bas!

Weronika Miksza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.