[RECENZJA] Rozwój osoby. Ryzyko i adaptacja. Od narodzin do dorosłości. L. Alan Sroufe, Byron Egeland, Elizabeth A. Carlson, W. Anders Collins
Dostawałem klapsy i wyrosłem na dobrego człowieka….
Być może rozpoczęcie tej recenzji wydaje się nietypowe. Być może odezwie się wiele głosów o tym, że przecież klaps to nie przemoc. Albo, że dzisiejsze „bezstresowe wychowanie” skutkuje niewydolnością, tych którzy go doświadczyli. Dla wszystkich tych, którym blisko do zgody na przemoc i którym daleko do podążania za dziećmi- dla nich wszystkich jest właśnie ta książka.
Autorzy przez 30 lat prowadzili badania od momentu ciąży, aż do okresu osiągnięcia dorosłości przez jednostki. W trakcie tych badań, których dokładny opis przedstawiono w omawianej pozycji, potwierdzono wiele funkcjonujących już założeń odnośnie znaczenia relacji przywiązania, ufnej bazy bezpieczeństwa, wpływu relacji na dalsze kształtowanie się osobowości, oraz na budowanie kolejnych relacji. Dla tych, którym teorie przywiązania są znane, oraz również znane są wszelkie teorie i badania potwierdzające znaczenie relacji opiekun- dziecko- wyniki nie będą zaskakujące. Natomiast dla tych, którzy nadal twierdzą, że klaps nie ma wpływu na to co się dzieje z jednostką, że stosowanie przemocy emocjonalnej, chwiejna osobowość rodzica, duża labilność emocjonalna i niepewność co do reakcji opiekuna- nie ma znaczenia dla rozwoju- mam „przykrą” wiadomość. Ma znaczenie. Ma ogromne znaczenie dla dalszego rozwoju i dla sposobu w jaki dana jednostka będzie siebie postrzegać, oraz w jakie relacje będzie wchodzić. Badania, które zaprezentowano w tej książce są najlepszym dowodem na to, że relacja jaką zbudujemy z dzieckiem od momentu jego pojawienia się na świecie jest kluczowym aspektem jego rozwoju.
Badacze podkreślają również, że pozostałe czynniki środowiskowe w trakcie rozwoju jednostki są nie bez znaczenia, jednakże ufne przywiązanie jest najlepszym predyktorem optymalnego rozwoju. W niniejszej dysertacji omówiono szczegółowo wszystkie wykonane w okresie 30 lat badania wraz z ich znaczeniem i wnioskami do dalszych badań, ale także wnioskami, które są istotne w pracy osób zajmujących się wsparciem w kryzysach emocjonalnych. Zauważono jak wiele wnosi profilaktyka, która może być ogromną pomocą dla rodziny. Podkreślono, że odporność psychiczna jest konstruktem rozwojowym, który buduje się w oparciu o pozytywne doświadczenia relacyjne. Zasugerowano działania mające na celu wspomagania rodzin szczególnie zagrożonych przemocą i maltretowaniem, podkreślając, że wszelkie interwencje systemowe, te które za zadanie biorą nie tylko pomaganie dzieciom, ale również wskazanie rodzicom adekwatnych zachowań i oddziaływań- są najbardziej optymalnymi interwencjami. Autorzy podkreślili konieczność przeprowadzenia kolejnych badań, między innymi w znaczeniu transgeneracyjnym, a także z ulepszeniem wykorzystanych dotychczas metod.
Nie sposób przekazać jak wiele merytorycznie istotnych treści zawartych zostało w omawianej książce- skorzystać z niej mogą nie tylko specjaliści zajmujący się zdrowiem psychicznym, ale również nauczyciele (którzy mogą być wskparciem dla dzieci, ale także i dla rodziców), rodzice, dziadkowie i wszyscy ci, którzy potrzebują dowodów na znaczenie pierwszych lat życia, oraz postaw rodziców i ich wpływu na proces rozwojowy dziecka. Mam nadzieje, że autorzy pozostaną wierni zawartym w książce deklaracjom i za kolejnych 30 lat poznamy kolejne dowody na to, że bycie responsywnym, czułym i uważnym rodzicem, mentalizowanie, refleksyjność to niezwykle potrzebne atrybuty do wychowania pewnych siebie i odpornych psychicznie jednostek.
Alicja Bogaczy