1 mar

[RECENZJA] E. Sheffer, Dzieci Aspergera. Medycyna na usługach III Rzeszy, Wyd. Poznańskie

Działalność dr. Hansa Aspergera, wiedeńskiego psychiatry, od którego nazwiska wziął się zespół Aspergera, od lat wzbudzała szereg kontrowersji. Z tego względu, wydana pod koniec 2019 roku książka E. Sheffer „Dzieci Aspergera. Medycyna na usługach III Rzeszy” wydana przez Wydawnictwo Poznańskie wydaje się lekturą trudną, ale potrzebną.

Choć nie jest to pierwsza pozycja na ten temat (kilka lat wcześniej światło dzienne ujrzała książka Steve’a Sem-Sandberga pod tytułem „Wybrańcy”), w niczym nie umniejsza jej merytorycznego wkładu w temat. W historii dyskursu na temat roli Hansa Aspergera w okresie II wojny światowej nie brakowało opinii zarówno gloryfikujących jego działalność i ochronę dzieci przed zmasowanym programem eutanazji dziecięcej, jak i opinii zdecydowanie potępiających jego lekceważący stosunek do pacjentów nierokujących, a nawet uznających go za mordercę. Ta dość rozbudowana historia przedstanowiona przez E. Sheffer pozwala nie tylko lepiej poznać machinę tamtych czasów, ale też lepiej zrozumieć postawę Hansa Aspergera wobec tych trudnych czasów i jego gwałtowną zmianę stosunku do nazistowskich metod po wojnie.

Książka przedstawia niezwykle interesujące fakty historyczne nieznane szerszemu gremium. Umiejętnie i metodycznie odsłania kulisy niemieckiego i austriackiego programu eutanazji dzięcięcej, ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji w Austrii, która – choć często jest kreowana na ofiarę anschlussu w 1938, odegrała niebagatelną rolę w programie eksterminacji „życia niewartego życia”, szczegónie w latach 1940-1943. Książka w sposób logiczny i uporządkowany pokazuje zawirowania tamtego okresu,  wpływ określonych stronnictw na psychiatrię dziecięcą oraz system opieki społecznej (którego najbardziej haniebnym narzędziem była wspominana wiele razy klinika dziecięca Spiegelgrund, w której zamordowano 789 pacjentów), a także losy tych, którym mimo wszystko udawało się przeżyć. Trudno uwierzyć w drastyczność opisywanych metod, jak również w losy wielu zamieszanych w ten proceder. Sam Asperger, ze względu na brak przynależności do NSDAP, nie został zbyt surowo ukarany i mógł pracować dalej w zawodzie. Książka tłumaczy również niezrozumiałą z pozoru decyzję nadaniu łagodniejszej formie spektrum autyzmu nazwy „zespołu Aspergera” – jak się okazuje, była podyktowana nieznajomością kontekstu, w jakim Hans Asperger tworzył swoją pracę doktorską o psychopatii autystycznej z 1944 roku (anglojęzyczne tłumaczenie po wielu, wielu latach od wojny nie obejmowało wstępu, w którym Asperger odwołuje się do nazistowskich pojęć dotyczących dzieci, w tym posiadania tzw. Gemut). Sheffer osadza losy Hansa Aspergera w szerszym kontekście, poświęcając także sporo miejsca osobom bezpośrednio odpowiedzialną za uśmiercanie dzieci i młodzieży w III Rzeszy oraz ich dalszym losom. Choć historie te mogą bulwersować, pokazują, jak bardzo chęć wykorzystania wyników badań dla nauki – nawet pozyskanych w wątpliwie etyczny sposób – przeważała nad koniecznością wymierzenia kary. Podobnie jak w przypadku cieszącej się złą sławą japońskiej jednostki 731 zajmującej się eksperymentami na ludziach, w chęci uzyskania dostępu do tych badań przeważały – niestety – Stany Zjednoczone.

Nie jest to lektura łatwa, ale kompletna, skłaniająca do refleksji nad względnością moralności i wojennym okrucieństwem. Z pewnością polecana jest pasjonatom historycznym, którzy mogą w tym wycinku historycznym odnaleźć zrozumienie pewnych mechanizmów, jakie rządziły wojenną rzeczywistością.

Weronika Janiak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.